Jegginsy czyli leginsy ala jeansy. Dziś postawiłam na wygodę i nie wysilałam się wybitnie, bo ani pogoda, ani przeziębienie , które mnie dopadło nie sprzyjają mojej inwencji twórczej. Za to mam fajne tło na zdjęciach - moja własna stodoła! W sesji towarzyszyła mi moja pociecha, która wnikliwie badała strukturę siana i z pełnym zaangażowaniem podawała mi całe garstki suszu. A ja mam na sobie jegginsy, tunike z haftem, bluzę męża i balerinki. Z błyskotek koczyki koła, kolia z prawie diamentami i pierścionki, które już były. Czyli poniedziałkowy luuuz!
Tunika - H&M
Jegginsy - Allegro
Bluza - Bon Prix
Baleriny - BHS
Kolia - Allegro
Kolczyki - New Look
Pierścionki - Targ lokalny
Bransoletka - Gift
1 komentarz:
o niunie złapało ;):)
fajny zestawik:)
POZDRAWIAM
Prześlij komentarz